Inhalacja jest tradycyjną formą leczenia problemów z drogami oddechowymi. Z pewnością wielu z nas próbowało takiej terapii w domowych warunkach. Wystarczyło do misy z gorącą wodą nalać olejek eteryczny, następnie nakryć głowę ręcznikiem i nad oparami rozpocząć wdychanie gorącej pary wodnej. Taka inhalacja przynosiła pewną ulgę, ale raczej chwilowo, eliminując symptomy, a nie źródło choroby. Można było w ten sposób udrożnić nos, ale już lek podany w takiej formie nie miał szans na skuteczne dotarcie do płuc, czy też oskrzeli.
Wziewne podawanie leku z roku na rok zyskuje na popularności. Można mówić o pewnym trendzie wykorzystania inhalatorów. Zwłaszcza rodzice, coraz chętniej decydują się na zakup profesjonalnego nebulizatora dla swoich pociech. Dlaczego? Aby bezpiecznie, wygodnie, nieinwazyjnie i bezboleśnie podać lek. Klasyczne podawanie leku, czyli doustne lub pozajelitowe przegrywa konkurencję z metodą wziewną, zwłaszcza w przypadku takich chorób jak astma, rozedma płuc, czy przewlekłe zapalenie oskrzeli. Dlaczego? Ponieważ lek w formie mgiełki, pobrany w formie inhalacji w dużym stężeniu trafia bezpośrednio do dróg oddechowych. Minimalizujemy jakiekolwiek skutki uboczne, przez niewielkie stężenie leku we krwi [1].
Wziewne podawanie leku znajduje zastosowanie w terapii chorób płuc (przewlekłej obturacyjnej choroby płuc (POChP), mukowiscydozy, zespołu nieruchomych rzęsek, leczenia zakażeń grzybiczych układu oddechowego, przewlekłego zapalenia krtani oraz stanów pooperacyjnych dróg oddechowych), jak również może być z pożytkiem stosowana profilaktycznie – nie tylko jako reakcja na chorobę. Zgodnie z maksymą, że lepiej zapobiegać niż leczyć.
Inhalacja jest metodą bardzo demokratyczną, ponieważ może być stosowana przez wszystkich. W nowoczesnych aparatach znajdziemy rozwiązania dopasowane do potrzeb niemowląt, dzieci starszych, dorosłych, oraz seniorów.
Jaka jest przyszłość inhalacji?
Naukowcy pracują nad możliwością wziewnego podawania leku także w przypadku leczenia migren, nowotworów, ale też w hormonoterapii zastępczej [2]. Być może w przyszłości także insuliny nie trzeba będzie podawać w formie iniekcji, ale właśnie w postaci wziewnej. Byłoby to wielkie ułatwienie dla setek tysięcy diabetyków na całym świecie.
- Droszcz W.: Aerozoloterapia w astmie. Przew. Lek. 2001, 4, 32-37.
- Dolovich M. B., Ahrens R. C., Hess D. R., Anderson P., Dhand R., Rau J.
L., Smaldone G. C., Guyat G.: Wybór inhalatorów do wziewnego stosowania leków rozszerzających oskrzela i kortykosteroidów. Wytyczne American College of Chest Physicians i American College of Asthma, Allergy and Immunology. Medycyna Praktyczna 2005, 127, 335-371.